Blackout to poważna, nagła i nieoczekiwana awaria zasilania, która na dużym obszarze powoduje dłuższą przerwę w dostawie energii elektrycznej. Alarmujące sygnały płyną przede wszystkim z Anglii i Francji, a my zastanawiamy się, czy w Polsce grozi nam brak energii i jak z blackoutem poradziłyby sobie rodzime firmy.

Jak w szwajcarskim zegarku

Szwajcaria to kraj z zasadami: drakońskie przepisy drogowe czy rygorystyczne zasady neutralności politycznej. Nie dziwi więc fakt wprowadzenia w tym kraju planu na wypadek wystąpienia blackoutu. Przypomina on funkcjonujące w Polsce stopnie zasilania, a wpisano do niego m.in.:

• zakaz włączania świateł w pomieszczeniach, w których nie ma ludzi,
• ograniczenie prędkości dla aut elektrycznych poruszających się po autostradach do 100 km/h,
• w godzinach 23-5 rano zakaz podświetlania fasad budynków, oświetlania i wyświetlania reklam,
• zmniejszenie temperatury w miejscach publicznych do 20 st. C,
• zakaz podgrzewania wody użytkowej w publicznych toaletach.

Jeśli te działania nie przyniosłyby spodziewanych efektów, Szwajcaria będzie wprowadzać kolejne, bardziej restrykcyjne zmiany zarówno dla indywidualnych użytkowników, jak i dla biznesu.

Francuska panika

Jak podaje agencja Reuters, w grudniu 2022 r. we Francji miało miejsce masowe wykupywanie ze sklepów generatorów prądu, latarek, lamp, kuchenek turystycznych itp. Sytuacja ta była wywołana informacją o słabym stanie technicznym francuskich elektrowni. Obowiązkowo wymagały konserwacji, a co za tym idzie ograniczyły pobory mocy. Francuzi już zmniejszyli o ok. 6% zużycie energii, porównując ze średnią z lat 2014-2019. Jednak pomimo ich oszczędności, rząd komunikuje, że kłopoty energetyczne mogą potrwać kilka lat, a tej zimy Francja może być jednym z większych importerów energii.

Grudniowe wydarzenia we Francji mają wiele wspólnego z październikową sytuacją rozgrywającą się w Wielkiej Brytanii. Podobne masowe zakupy tych samych towarów miały miejsce, gdy dystrybutor energii elektrycznej i gazu ziemnego National Grid poinformował, że w państwie możliwe są 3-godzinne przestoje w dostawie energii, jeśli nie uda się jej importować spoza Wysp.

Czy Polsce grozi blackout?

Ostatnia pamiętna, nagła przerwa w dostępie do energii elektrycznej miała w naszym kraju miejsce w 2008 r. i swoim zasięgiem obejmowała Szczecin. 8 kwietnia tego roku uczniowie i studenci zostali w domach, ponieważ odwołano im zajęcia. Nie pracowało również wielu szczecinian. Większość sklepów pozostała wtedy zamknięta, nie jeździły tramwaje, nie działały sygnalizacje świetlne. Powodem całodniowego braku prądu 15 lat temu była awaria. Technologia przez te lata mocno się rozwinęła, dlatego rozważając dzisiejsze warunki techniczne, powtórka tych wydarzeń jest niemożliwa.

W teorii mamy 3 kroki, które chronią nas przed blackoutem. Pierwszym z nich jest instrument DSR – tzw. reakcja strony popytowej (Demand Side Response). Polskie Sieci Elektroenergetyczne jako operator przesyłu mogą zaproponować korzystne warunki finansowe, które firma otrzyma, gdy obniży lub odłoży w czasie zwiększenie poboru mocy. Drugim krokiem jest odblokowanie rezerw mocy, a trzecim kupno potrzebnego wolumenu energii elektrycznej na giełdzie Nord Pool, z którą Polska jest zespolona. Poza Szwecją możliwe jest też wsparcie naszych sąsiadów lądowych: Czech, Słowacji, Niemiec.

Inflacja nie pomaga

Nawet jeśli nad Polską nie wisi wizja blackoutu, to warto oszczędzać energię ze względu na ponoszone koszty. Stale rosnące ceny są główną przyczyną rozważań dotyczących zasilania firm. Jednak będąc świadomymi nie tylko zagrożeń związanych z przerwami w dostawie energii, ale też innych, np. środowiskowych, powinniśmy przy wyborze paliwa brać pod uwagę m.in.: charakterystykę urządzeń spalających, walory użytkowe paliw, a także czynniki chemiczne i fizyczne źródeł zasilania. Warto zaznajomić się z kompleksowym porównaniem pozacenowym paliw.

Analiza nośników energii dla przemysłu porównuje ze sobą 5 paliw w 3 obszarach i bierze pod uwagę aż 28 czynników – wszystko to ma istotny wpływ na ostateczny koszt zasilania procesów produkcyjnych.

LNG – drugi oddech Europy

Korzystanie ze skroplonego gazu ziemnego daje dużą elastyczność. LNG w 2022 r. dało się poznać jako szansa na uniezależnienie się od rosyjskich surowców. W perspektywie mikro dzięki dostawom tego paliwa firmy pozyskały kluczowy backup energetyczny. Wzrost dostępu do LNG oraz bazowanie na bagażu doświadczeń polskiej produkcji sprawiają, że w przypadku uruchomienia stopni zasilania LNG można stosować jako rezerwę mocy. Już teraz można rozważyć przetestowanie tego rozwiązania i przygotować swoją firmę na różne okoliczności. Wszystkie informacje o testach LNG można znaleźć na stronie https://duon.pl/lepiejnagaz/testy-lng-czyli-jak-wyprobowac-lng-w-praktyce/.

Więcej informacji:

DUON Dystrybucja sp. z o.o.
ul. Batorowska 15
Wysogotowo k. Poznania
62-081 Przeźmierow

tel.: +48 61 102 72 00
email: duon@duon.pl
Strona: www.duon.pl