Korekta GIP60 przybiera na sile

522

Produkcja ciągle rośnie, ale problemy nie ustępują

Obserwowany ogólny odpływ kapitału od polskich spółek produkcyjnych raczej należy wiązać głównie z oczekiwanym wzrostem stóp procentowych w Polsce oraz koniunkturą na rynku towarów i szerzej koniunkturą w przemyśle i jej perspektywami. Odpływ kapitału od spółek produkcyjnych w kierunku sektora bankowego zdaje się potwierdzać, że na popularności zyskuje scenariusz rosnących stóp procentowych, a więc i zysków banków, których aktywa wzbogaciły wysokomarżowe kredyty udzielone w okresie niskich stóp procentowych. Z drugiej strony od jakiegoś czasu obserwujemy słabnący impet ekspansji przemysłu, który w dobie pandemii koronawirusa skorzystał na przesunięciu popytu konsumpcyjnego z sektora usług w kierunku towarów, dzięki czemu mógł stanowić silne wsparcie dla naszej gospodarki w trudnych czasach.

Niestety globalny problem z podażą surowców to od wielu miesięcy bolączka, która dotyka także wielu polskich wytwórców, co po raz kolejny znalazło odzwierciedlenie w nastrojach panujących wśród pracowników z branży. Według badań IHS Markit PMI® kierownicy logistyki z badanych firm zaobserwowali kontynuację problemów z zaopatrzeniem, które według nich blokowało możliwość większego wzrostu produkcji i nowych zamówień, które co prawda rosły, ale w tempie znacznie mniejszym niż pozwalałby na to zaobserwowany popyt. Opinie ankietowanych o bieżącej sytuacji przełożyły się na niewielki wzrost wskaźnika PMI® z 53,4 do 53,9 pkt.

Sporym obciążeniem dla firm produkcyjnych w najbliższym czasie będą rosnące koszty energii, paliw i niektórych surowców, co nie ułatwi im pracy nad rozwiązaniem problemów zaopatrzeniowych. Z perspektywy cen akcji spółek z sektora kluczowa będzie reakcja banków centralnych na narastającą w wielu miejscach świata inflację – podaje dr Maciej Zaręba.

Źródło: DSR

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj