Silne odbicie cen akcji polskich producentów

959

Analitycy z DSR podsumowali Giełdowy Indeks Produkcji (GIP) za miesiąc kwiecień. W poniższym komunikacie dr Maciej Zaręba – analityk i współtwórca GIP, z DSR S.A. pisze: Pod wieloma względami kwiecień był rekordowym miesiącem, niestety przeważnie rekordowo złym. Drugi miesiąc walki z pandemią koronawirusa upłynął w Polsce pod znakiem spowolnienia aktywności gospodarczej, zamrażania i odmrażania kolejnych obszarów naszego życia, bezprecedensowej polityki NBP, kolejnych awantur w kręgach politycznych, oraz… silnego wzrostu cen akcji. Ostatni aspekt pozytywnie wpłynął również na wartość Giełdowego Indeksu Produkcji, który wzrósł o 18% do poziomu 651,42 punktów i odrobił już połowę strat wywołanych ogólnoświatowym problemem epidemiologicznym.

W kwietniu akcje polskich producentów kontynuowały odrabianie strat zainicjowane w połowie poprzedniego miesiąca, doprowadzając do imponującego wzrostu wartości indeksu GIP60 o 18%. Aż 33 spółki, czyli ponad połowa, zanotowały w tym czasie wzrost dwucyfrowy, a co czwarta spółka wzrosła o ponad 20%. Najlepsza pod tym względem spółka Mercator Medical prawie potroiła swoją wartość w nieco ponad miesiąc.

GIP60 skorzystał na mocniejszym odbiciu małych i średnich spółek, których subindeksy rosły odpowiednio o 14,1% m/m i 15% m/m, czyli więcej niż indeks szerokiego rynku WIG rosnący w tym czasie o 10,8%. Najmniej zyskiwały spółki z WIG20, głównie ze względu na nadreprezentację banków wśród blue chips (WIG-BANKI spadł jako jedyny indeks branżowy w kwietniu o 4,9%).

W przekroju branżowym główną siłą napędową wzrostu Giełdowego Indeksu Produkcji były spółki produkujące odzież (średnio +48,41% m/m), chemię (+48,27%) i farmaceutyki (+32,34%). Stosunkowo niewielkie wzrosty towarzyszyły spółkom z branży metalurgicznej (+2,11%), producentom materiałów budowlanych (+5,45%), żywności (+6,51%) i tworzyw sztucznych (+6,58%).

Złoty czas dla Mercator Medical

Zwycięstwo w kwietniowym rankingu GIP60 przypadło spółce Mercator Medical za wzrost o 156% m/m. W sumie od połowy marca walory spółki podrożały ponad pięciokrotnie z 10 zł do ponad 50 zł. Drugie miejsce dla odzieżowego CCC za wzrost o 72,85%, a najniższy stopień podium dla Fabryki Mebli Forte za wzrost wartości o 68,75%.

Mercator Medical wyrasta na największego beneficjenta kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa. Akcje spółki odrabiały straty od połowy zeszłego roku kiedy to ich cena spadła do niemal 5 zł, ale dopiero obecna fala odbicia dostarczyła im paliwa windującego cenę ponad granicę 50 zł, ponad dwukrotnie wyżej niż historyczny rekord spółki. Producent rękawic po wzroście przychodów w 2019 roku oczekuje poprawy rentowności, w czym ma pomóc gwałtownie rosnący popyt na rękawice medyczne.

Polkowicki producent obuwia borykał się z coraz liczniejszymi problemami jeszcze przed wybuchem pandemii, co było widoczne na wykresie kursu akcji. Z tej perspektywy obecne problemy branży odzieżowej pojawiły się w najmniej korzystnym momencie dla spółki wzbudzając dyskusję o szansę na to czy jest ona w stanie przetrwać i ściągając kurs akcji o kolejne 80% w dół. Obecne odbicie należy traktować jako korekta zbyt gwałtownej przeceny z szansą na dalszy wzrost w przypadku opanowania sytuacji, w czym powinno pomóc otwarcie galerii handlowych.

Polscy przemysłowcy podjęli walkę

Jak więc wygląda rzeczywista sytuacja w branży produkcyjnej w Polsce i na świecie? Firma DSR S.A. korzystając z bogatego portfela klientów z branży produkcyjnej, już po raz drugi przeprowadziła własne badania koniunktury przemysłowej w Polsce w ramach projektu BAROMETR 4FACTORY. Wynika z nich, że odsetek firm, w których zanotowano spadek produkcji w stosunku do pierwszych dwóch miesięcy br. wyniósł 34,9% i jest zbliżony do wyników z marca. Oznacza to, że ciągle ponad połowie firm (65,1%) udało się utrzymać produkcję na niezmienionym poziomie lub nawet ją zwiększyć (16,3% przypadków).

Tam gdzie produkcja spada, jako przyczynę najczęściej, bo aż w 80% przypadków wskazywano na zmiany w zamówieniach od klientów, miesiąc wcześniej taką odpowiedź udzieliło 60% ankietowanych. Stosunkowo niewielki odsetek firm, które były zmuszone ograniczyć produkcję wynika m.in. z tego, że nie wygasły jeszcze obecne kontrakty z klientami. Oznacza to jednak, że w przyszłości – jeśli sytuacja na rynku się nie poprawi – szok popytowy może mieć większy niż obecnie wpływ na działalność firm produkcyjnych. Wiele będzie zależało od tempa powrotu do normalności czyli tzw. odmrażania gospodarki, oraz od zdolności adaptacji do nowych warunków.

Rekordowo złe nastroje wśród kierowników logistyki

Po bezprecedensowym ograniczeniu działalności wielu podmiotów najbardziej ucierpiał sektor usługowy, jednak również wśród przemysłowców zapanował spory pesymizm. Tak złych nastrojów jak w kwietniu nie obserwowano nigdy wcześniej, a odczyty PMI® poniżej neutralnej granicy 50 pkt. zanotowano w każdym kraju gdzie prowadzone są tego typu badania. W przeciwieństwie do marca, kiedy wśród azjatyckich kierowników logistyki firm produkcyjnych (właśnie opinie tej grupy pracowników są podstawą do obliczania PMI®) panowały widocznie lepsze nastroje niż w pozostałych miejscach, w kwietniu pesymizm dotarł już praktycznie wszędzie. W Azji PMI® wyniósł średnio 35,5 pkt. – najwyżej w Chinach (49,5), najniżej w Indiach (27,4), gdzie zanotowano największy spadek nastrojów (-47%). Średnia dla obu Ameryk wyniosła 33,5 pkt, z najniższym odczytem w Kolumbii (27,6) a najwyższym w Stanach Zjednoczonych (36,1). Tradycyjnie najgorsze nastroje opanowały Europejczyków, gdzie średnia odczytów wyniosła 33,1 pkt. – najniżej w Grecji (29,5), najwyżej w Holandii (41,3), a największy spadek  zaobserwowano w Rosji (-34%).

Dla większości krajów kwietniowe odczyty były najgorszymi w historii badań. Nie inaczej jest w przypadku Polski, gdzie kwietniowe 31,9 punktów było najgorszym wynikiem w historii badań czyli od czerwca 1998 roku. Sytuacja wygląda jeszcze poważniej jeśli pod lupę weźmiemy opinię ankietowanych nt. poziomu produkcji – wartość tego subindeksu wyniosła w kwietniu 17,1. Porównując te wyniki z rzeczywistym ograniczeniem produkcji nie sposób oprzeć się wrażeniu, że te reakcje są przesadzone i wynikają raczej z orientacji na dalszy negatywny rozwój wypadków.

W oczekiwaniu na lepsze jutro

We wspomnianym wcześniej badaniu BAROMETR 4FACTORY poproszono ankietowanych o prognozę sytuacji na najbliższy miesiąc. Odsetek firm przewidujących spadek produkcji wyniósł 37% i jest ponad dwukrotnie większy niż 17,4% procent ankietowanych przewidujących wzrost produkcji. Jednocześnie ciągle większa część ankietowanych nie przewiduje pogorszenia sytuacji, aż 56,5% firm prognozuje utrzymanie produkcji na obecnym poziomie lub nawet jej wzrost.

gipOd skuteczności przywracania gospodarki do życia czyli tzw. odmrażania będzie zależało najwięcej. Jeśli ten proces przebiegnie sprawnie i nie spowoduje nawrotu zachorowań to sytuacja producentów powinna poprawiać się z każdym miesiącem. W przeciwnym przypadku negatywne konsekwencje przedłużającego zastoju będą kumulować się z siłą dotąd niespotykaną.

To samo tyczy się cen akcji polskich producentów, które od ponad miesiąca bardzo szybko odrabiają straty, ale jeśli nie znajdą pokrycia we wzroście aktywności gospodarczej to pozytywny efekt stymulacji monetarnej niedługo może osłabnąć. Pozostaje więc zachować podwyższone standardy higieny, wracać do pracy i liczyć na szybkie pojawienie się szczepionki lub samoistne wygaszenie pandemii poprzez wypracowanie zbiorowej odporności.

Mimo imponującego odbicia GIP60 ciągle znajduje się prawie 20% poniżej wartości, z którą rozpoczynał bieżący rok i ponad 35% poniżej swojej wartości bazowej z początku 2016 roku. Tak więc ceny producentów zawierają ciągle spore dyskonto na poczet niepewnej przyszłości. W zeszłym roku ową niepewność podsycała słabnącą koniunktura w przemyśle europejskim, ale jak się okazało rodzimy sektor produkcyjny wykazał się stosunkowo dużą odpornością. W tym roku źródło potencjalnych problemów jest znacznie groźniejsze i z pewnością nie uda się uniknąć wszystkich negatywnych skutków spowolnienia, jednak nie jest jeszcze przesądzone, że zrealizują się najczarniejsze scenariusze a akcje polskich producentów mogą stanowić ciągle dużą okazję inwestycyjną.

Źródło: DSR

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj