Spółka igus rośnie na polskim rynku

895

Spółka igus Polska – oddział światowego lidera w branży tworzyw sztucznych w ruchu planuje dwukrotny wzrost jeszcze w tym roku i trzykrotne zwiększenie obrotów w Polsce do 2020 roku. Tak dynamiczny rozwój jest efektem wzrostu zamówień z rynku lokalnego i światowego.

Po pierwszym półroczu 2017 spółka igus Polska ogłasza ambitne plany na najbliższe lata. O ile strategicznym celem całej firmy z siedzibą w niemieckiej Kolonii jest podwojenie obrotów do 2020 roku, o tyle polski oddział stawia sobie poprzeczkę jeszcze wyżej.
– Chcemy w ciągu najbliższych trzech lat osiągnąć poziom 100 mln złotych, czyli niemal potroić nasze obroty. Jest jeszcze dużo do zrobienia, ale damy radę – mówi Marek Wzorek.

Pierwszym krokiem w tym kierunku jest związana z rozwojem produkcji rozbudowa do końca 2017 roku hali produkcyjnej i magazynowej o sto procent, co być może będzie się wiązało także ze zmianą miejsca.
– To będzie duży skok do przodu biorąc pod uwagę, że dwa lata temu, osiągając obecny poziom, powiększyliśmy się czterokrotnie – mówi Marek Wzorek.

Jeszcze w tym roku dwukrotnie zwiększy się także załoga igus Polska w części produkcyjnej. Nowi pracownicy pojawią się w dziale konfekcjonowania przewodów readycable oraz w dziale jakości.

– Bardzo poważnie podchodzimy do kwestii kontroli jakości, przez którą przechodzi sto procent naszych wyrobów. Polski oddział działa, stosując już standardy igus Production System i Lean management obowiązujące w centrali igus GmbH, a obecnie kontynuujemy wdrażanie standardów zarządzania 5S – mówi Artur Szmiłyk, manager produkcji igus.

Firma igus Polska funkcjonuje samodzielnie od 2000 roku (wcześniej przez 4 lata działał jako przedstawicielstwo niemieckiej spółki), ale największy rozwój dokonał się w ciągu ostatnich dziewięciu lat, po zmianie zarządu spółki. W tym czasie firma urosła z przedsiębiorstwa mieszczącego się w jednym biurze i zatrudniającego jedenastu pracowników do prawie tysiąca metrów kwadratowych powierzchni produkcyjnej i ośmiuset biurowej z 90-osobową kadrą (globalnie firma zatrudnia 3,5 tys. pracowników).
Polski igus już kilka lat temu wyrósł na europejskiego lidera wzrostów i przykład dla innych krajów. Na lokalnym rynku dostarcza dziś swoje produkty i usługi do ponad 6 tys. klientów (na świecie ponad 200 tys.). W ciągu pierwszego półrocza 2017 r. z mieszczącego się na warszawskim Okęciu magazynu handlowego wyszło już prawie 4,5 tys. wysyłek (średnio 170 tygodniowo). Firma zrealizowała też 1200 zleceń montażowych (1100 do Niemiec i 100 na Polskę) na przewody readycable i systemy prowadnikowe readychain.
Z innowacyjnych rozwiązań igus korzystają już m.in. polskie elektrociepłownie, firmy z branży motoryzacyjnej, producenci drukarek 3D, przemysł maszynowy, stoczniowy i jachtowy, meblowy, kolejowy i drzewny.

– Jednym z naszych celów strategicznych na najbliższe lata jest uświadomienie polskim firmom, z którymi już współpracujemy, że mogą jeszcze bardziej rozszerzyć gamę produktów igus, z jakich mogą korzystać – mówi Artur Szmiłyk.

Polimerowe prowadniki kablowe i bezsmarowe łożyska ślizgowe nie tylko stają się częściami nowych projektów, ale też skutecznie wypierają tradycyjne – stalowe rozwiązania. Zarząd igus jest przekonany, że to trend, który będzie się w Polsce dynamicznie rozwijał.
– Efektywność to w produkcji kluczowa rzecz. Rozwiązania polimerowe, które oferujemy pracują taniej i dłużej. Po prostu wygrywamy ekonomią – mówi prezes igus Polska.

Dodaje, że firma mocno inspiruje się ideą przemysłu 4.0. Świadczy o tym m.in. oferowanie rozwiązań łączących cyfrowy świat z fizycznymi produktami.

– Stale inwestujemy w aplikacje na iPady, smartfony i rozwiązania webowe, tak by nasi klienci mieli dostęp do swoich linii produkcyjnych on-line, w czasie rzeczywistym, a także by mogli wygodnie zamawiać i dopasowywać nasze produkty do potrzeb własnych realizacji – mówi Marek Wzorek.

Co ciekawe innowacyjne podejście igus nie ogranicza się do kwestii związanych z produkcją i obsługą klienta. Ale także z samą organizacją firmy, która mocno inspiruje się ideą „turkusowych organizacji”, czyli budowaniem firmy w oparciu o samoorganizujący się zespół, który nie wymaga przełożonego.

– Ta idea sprawdza się zarówno w małych zespołach, jak i dużych organizacjach. Firma igus stosuje już „solarny” model organizacyjny, który zakłada, że w centrum jest klient, wokół którego „orbitują” pracownicy w elastycznie zmieniających się działach. System ten świetnie się sprawdza, dlatego chcemy iść jeszcze dalej i wprowadzać jak najwięcej elementów charakterystycznych dla organizacji turkusowych – mówi Marek Wzorek.

Oceniając ostatnie dziewięć lat działalności igus w Polsce można powiedzieć, że innowacyjne podejście świetnie sprawdza się na naszym rynku, co z pewnością świadczy, że rodzime firmy dojrzały już do nowoczesnych rozwiązań i nie boją się sięgać po nie.

Źródło: igus

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj