Na zamknięciu ostatniej sesji październikowej wartość GIP60 wyniosła 1144.88, co w stosunku do minionego miesiąca oznacza spadek o 15.52 pkt. (-1.34%). Rolę głównych hamulcowych w październiku po raz kolejny przejęły spółki z indeksu sWIG80. Pozytywnym sygnałem było mocne odbicie na ostatnich pięciu sesjach, które pozwoliło zredukować spadek GIP60 o połowę i przywróciło nadzieję na wzrost wartości polskich spółek produkcyjnych w końcówce roku.
Prawie połowa spółek z GIP60 to spółki pochodzące z indeksu sWIG80, na którym korekta wartości pogłębia się już od przeszło 6 miesięcy. W przeciwieństwie do indeksu największych spółek (WIG20) i indeksu średnich spółek (mWIG40), dla których rok 2017 przyniósł dodatnie stopy zwrotu, indeks sWIG80 skorzystał na obecnej hossie najmniej, co doprowadziło do sytuacji, w której wskaźniki relatywnej wartości rynkowej – cena akcji do zysku na jedną akcję (C/Z) i cena akcji do wartości księgowej na jedną akcję (C/WK) – dla sWIG80 przyjmują obecnie najniższe wartości spośród wszystkich indeksów WIG (tabela 1).
Indeks | Zwrot w październiku | C/Z* | C/WK* | Liczba spółek z GIP60 |
WIG20 | 2.91% | 16.23 | 1.37 | 2 |
mWIG40 | -2.26% | 15.66 | 1.82 | 8 |
sWIG80 | -5.15% | 15.36 | 1.22 | 29 |
Tabela 1. Wybrane wskaźniki rynkowe głównych indeksów z grupy WIG.
Źródło: gpw.pl *stan na 31.10.2017
Duży udział spółek z sWIG80 osłabiał dynamikę wzrostu GIP60 już w poprzednich miesiącach, jednak październikowa korekta na małych spółkach z rynku podstawowego okazała się wyjątkowo silna (-5.15% m/m) i była główną przyczyną spadku wartości GIP60 o 1.34% m/m. Pozytywny wpływ na wartość indeksu GIP60 miały jedynie spółki z WIG20 (średni wzrost na poziomie 1.9% m/m) i najmniejsze spółki (średnio 1.7% m/m).
W ujęciu branżowym najlepszymi okazały się spółki spożywcze, które w październiku zyskały na wartości średnio 4.2%. Dodatnią średnią stopę zwrotu w październiku wypracowały jeszcze tylko dwie branże: materiałów budowlanych (+3.1% m/m) i metalurgiczna (+1.8% m/m). Średnie wyniki pozostałych uplasowały się poniżej zera, a najgłębsza korekta dotknęła spółki z branży farmaceutycznej, dla których średnia miesięczna stopa zwrotu wyniosła -9.7%. Niewiele lepiej w październiku radziły sobie spółki meblarskie (-8.6% m/m) i tworzyw sztucznych (-4.5%).
Październikowe podium GIP60 dla debiutantów
Mimo niekorzystnych warunków na rynku prawie połowa spółek (dokładnie 27 z 60) na koniec października była wyceniana przez inwestorów wyżej niż we wrześniu. Najwyższą stopę zwrotu i zwycięstwo w październikowym rankingu GIP60 wypracowały ZAKŁADY MAGNETYZOWE ROPCZYCE S.A. (+17.6% m/m), warto zauważyć, że jest to pierwsze podium dla tej spółki od powstania rankingu GIP60. Drugie miejsce przypadło spółce STALPRODUKT S.A. (+14.7% m/m), a najniższy stopień podium dla GOBARTO S.A. (+12.8% m/m).
Zakłady Magnetyzowe Ropczyce to producent wysokiej jakości zasadowych i glinokrzemianowych materiałów ogniotrwałych wykorzystywanych do budowy pieców i urządzeń cieplnych pracujących w wysokich temperaturach. Na rynek zbytu produktów z Ropczyc składają się głównie spółki przemysłu stalowego i metali nieżelaznych, spółki przemysłu wapienniczego, huty szkła, odlewnie i inne spółki wykorzystujące procesy wysokotemperaturowe. Wyniki spółki za pierwsze półrocze potwierdziły stabilną sytuację spółki i potencjał do dalszych wzrostów, ale skokowy wzrost wartości na początku miesiąca należy wiązać z wygaszaniem konfliktu, jaki miał miejsce w grupie właścicieli spółki, a którego szczegóły ujrzały światło dzienne w lipcu bieżącego roku. U źródeł konfliktu leżało zainteresowanie zakupem udziałów w Ropczycach przez podmioty zewnętrzne, dzięki czemu akcje spółki zachowywały się w miarę stabilnie, a po ogłoszeniu rozejmu wystrzeliły w górę.
Stalprodukt to po Ropczycach kolejny debiutant na podium rankingu GIP60. Jest to producent wysoko przetworzonych wyrobów ze stali takich jak blachy elektrotechniczne transformatorowe, kształtowniki gięte na zimno, bariery drogowe i rdzenie toroidalne. Spółka posiada również własną sieć dystrybucji wyrobów hutniczych i jest też aktywnym eksporterem swoich produktów. Po gwałtownej przecenie we wrześniu kurs spółki odbił i pozwolił zarobić w październiku więcej niż przyzwoicie (+14.7%). Korekta wynikała ze słabych wyników za II kwartał 2017 roku, jednak zdaniem wielu analityków reakcja rynku była przesadzona, a II kwartał należy interpretować jako okres tymczasowej słabości, a nie trwałego trendu. Oczekiwana poprawa wyników w drugiej połowie 2017 roku wpłynęła na poprawę wyceny rynkowej, która według przeważającej części ekspertów powinna jeszcze wzrosnąć. – Jedno jest pewne, inwestycja w akcje Stalprodukt S.A. to w ostatnim czasie zabawa dla ludzi o wyjątkowo mocnych nerwach – twierdzi Maciej Zaręba, pomysłodawca Giełdowego Indeksu Produkcji z firmy DSR, oferującej zaawansowane rozwiązania IT dla przemysłu.
Najniższy stopień podium dla spółki GOBARTO S.A., a więc największej w Polsce firmy zajmującej się ubojem i rozbiorem mięsa czerwonego. Spółka jest najważniejszą częścią grupy kapitałowej, którą aktualnie tworzy ok. 30 firm z branży rolno-spożywczej z terenu całej Polski, Ukrainy oraz Niemiec. Grupa posiada kontroluje ponad 20% krajowego rynku dziczyzny i od lat pracuje nad ekspansją również na rynku przetwórstwa. Pozytywnie na wyobraźnię inwestorów zadziałała informacja o planowanym zwiększeniu kapitału zakładowego poprzez emisję nowych akcji o łącznej wartości nominalnej bliskiej 200 mln zł. Środki pozyskane z dodatkowej emisji mają posłużyć do dalszych akwizycji lub wzmocnienie rozwoju organicznego.
– Biorąc pod uwagę doskonałe nastroje w globalnym przemyśle i jeszcze lepsze w gospodarkach, z którymi naszych rodzimych producentów łączy najwięcej (Niemcy, strefa euro), październikowy spadek wartości GIP60 należy interpretować bardziej jako korektę niż trwały trend. Być może wyniki za III kwartał 2017 ostatecznie przekonają inwestorów do większego zaangażowania w akcje polskich producentów, które powoli przyjmują bardzo korzystne wartości wskaźników relatywnej wartości rynkowej, co może oznaczać, że w stosunku do całego rynku są one już nieznacznie niedoszacowane – uważa Zaręba.
Kolejka zamówień u producentów rośnie
W październiku wartość PMI dla polskiego przemysłu nieznacznie spadła o 0.3 pkt do poziomu 53.4 zaskakując analityków. Jednak z badań spółki IHS Markit wynika, że warunki gospodarcze dla polskiego przemysłu po raz kolejny uległy poprawie. Utrzymano wysokie tempo wzrostu zamówień (31-miesięczny rekord), a co za tym idzie nastąpiła dalsza kumulacja zaległości produkcyjnych. Źródeł nieznacznego spadku wskaźnika PMI upatruje się w wolniejszym wzroście wielkości produkcji, obniżeniu poziomu zapasów materiałów i wydłużenie czasu dostaw.
O wiele lepsze nastroje panują wśród kadry z
arządzającej spółek przemysłowych w strefie euro, dla której wskaźnik PMI wzrósł z 58.1 do 58.5. Bez zmian wskaźnika PMI w Niemczech (pozostał na poziomie 60.6), w Austrii (59.4) i we Francji (56.1). Wzrost wartości wskaźnika PMI zanotowano natomiast w Holandii (60.4), we Włoszech (57.8) i w Hiszpanii (55.8), a spadek nastrojów zaobserwowano w Irlandii (54.4) i w Grecji (52.1). W ujęciu globalnym nastroje mierzone za pomocą wskaźnika JP Morgan Global Manufacturing PMI na 78-miesięcznym szczycie ukształtowało się na poziomie 53.5, a więc znacznie niżej niż w przypadku strefy euro. Przemysł amerykański zanotował w tym czasie wzrost o 1.5 pkt do poziomu 54.6, a w Chinach bez zmian (51.0).
Źródło: inPlus Media