Kolejne miesiące na rynku IT upłyną pod znakiem wirtualnej rzeczywistości, internetu rzeczy i machine learningu. Po nowe technologie coraz częściej sięgają firmy, które w ten sposób chcą zwiększać efektywność pracowników i eliminować błędy. Innowacyjne rozwiązania zyskują popularność także wśród użytkowników indywidualnych, którzy budują dzięki nim inteligentne domy. Przy tak szybkim rozwoju technologii coraz większą rolę będzie odgrywało cyberbezpieczeństwo – ocenia Robert Strzelecki, wiceprezes zarządu TenderHut.
W ubiegłym roku IDC szacowało, że wartość rynku wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości (VR i AR) może wzrosnąć z 5,2 mld dol. w 2016 roku do 162 mld dol. w 2020 roku. W dużej mierze to efekt szerszego zastosowania tych technologii w biznesie i nauce.
– Widzimy wiele różnego rodzaju sygnałów świadczących o tym, że wirtualna rzeczywistość może być używana przez serwisy sprzętu czy osoby oddalone, pracujące w laboratoriach i ośrodkach badawczych. Daje ona duże możliwości pokazania dodatkowych informacji tej osobie. Nie musi odrywać wzroku i przerywać czynności, którą wykonuje. To oznacza duże możliwości dla firm w zwiększaniu efektywności pracy pracowników czy zmniejszeniu ewentualnych problemów i błędów – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Robert Strzelecki, wiceprezes zarządu TenderHut.
W ostatnim czasie dynamicznie rosną także nakłady na internet rzeczy. Według prognoz IDC w przyszłym roku inwestycje w ten segment wyniosą 3,7 mld dol., a w 2020 roku – 5,4 mld, co daje ponad 20-proc. tempo rok do roku. Veeam Software ocenia, że zasób danych pozyskiwanych przez firmy może w 2018 roku sięgnąć 400 zettabajtów.
Komunikujące się ze sobą „myślące” urządzenia służą m.in. do monitorowania pojazdów czy procesów produkcyjnych. Coraz częściej znajdują one zastosowanie także w inteligentnych domach.
– Na rynku pojawia się bardzo dużo rozwiązań związanych z inteligentnym domem czy inteligentnym miastem. Istnieje tendencja do komputeryzowania i automatyzowania całych aglomeracji, więc to na pewno będzie ważny temat w tym roku – przekonuje wiceprezes TenderHut.
Jednym z głównych trendów w kolejnych miesiącach roku może stać się machine learning. Rozwiązania z zakresu uczenia się maszynowego to podstawa sztucznej inteligencji. Umożliwiają one analizę ogromnej ilości danych. IDC ocenia, że już w 2020 roku wartość rynku inteligentnych aplikacji sięgnie 40 mld dol. Rośnie też liczba oferowanych usług, które pomagają rozwiązywać problemy, analizować zdarzenia i wskazywać najlepsze rozwiązania.
– Możemy się spodziewać, że nasze budynki będą potrafiły przewidzieć, że trzeba zamknąć okna w budynku, bo nadchodzi wichura. Kurierzy będą używali machine learningu, żeby wybierać najlepszą ścieżkę dostarczenia przesyłki czy najlepszego poddostawcę, który będzie mógł przejąć przesyłkę i dostarczyć ją szybciej niż firma kurierska – tłumaczy Robert Strzelecki.
Rozwój nowych technologii i aplikacji może przynieść duże korzyści, niestety niesie ze sobą również większe ryzyko cyberataków, których celem jest przede wszystkim kradzież danych. Raport PwC Global Economic Crime Survey 2016 wskazuje, że z tego zagrożenia zdaje sobie sprawę coraz więcej firm. Ponad połowa amerykańskich przedsiębiorstw przyznała, że padła ofiarą ataków hakerów w ciągu ostatnich dwóch lat. Z programu szacowania cyberzagrożeń firmy Fortinet wynika, że 40 proc. ataków wymierzonych jest w sektor finansowy.
– Otacza nas coraz więcej systemów informatycznych. Coraz więcej z nich będzie przechowywało dane, które zainteresują hakerów, więc będą bardziej podatne na włamania. Rośnie liczba użytkowników systemów informatycznych i ich zachowanie będzie kluczowe w utrzymaniu poufności danych – podkreśla Robert Strzelecki.
Eksperci wskazują, że błąd ludzki lub zaniedbanie są najsłabszym ogniwem w procedurach cyberbezpieczeństwa. Do wycieku danych mogą się przyczynić zbyt słabe hasło dostępu lub nierozważne otwarcie załącznika.
Źródło: https://biznes.newseria.pl