Wykorzystać szansę, którą daje transformacja

547

Nie chodzi jednak tylko o obniżenie kosztów pracy i szybsze wykonanie większej liczby zadań. Cyfryzacja produkcji, a w szczególności pojawienie się przemysłowego Internetu Rzeczy (IoT), oznacza również zwiększenie przepustowości i uniknięcie przestojów. Maszyny są efektywniej wykorzystywane i konserwowane. Firma McKinsey wyliczyła, że zastosowanie czujników w maszynach zmniejsza koszty konserwacji o 10-15%.

Przemysł spersonalizowany

Dla przedsiębiorstw, oprócz optymalizacji kosztów produkcji, istotna będzie też poprawa wydajności i zapobieganie przestojom produkcyjnym, np. poprzez autoryzowany dostęp do maszyn produkcyjnych. Pozwala on kwalifikowanemu serwisantowi na zdalny dostęp do maszyny w celu zbadania jej stanu oraz wykrycia, a często także usunięcia usterki, bez konieczności dojazdu do maszyny.

Tym bardziej, że w przemyśle zaczynają występować zjawiska, które wcześniej nie występowały, czyli personalizacja produktów i usług. Wydajna produkcja małych partii bez technologii może być nieopłacalna. Podobnie rzeczy mają się
z wytwarzaniem produktów na indywidualne zamówienie. Żadnym novum jest wytwarzanie wyrobów dostosowanych do zróżnicowanych preferencji, robiąc
to szybko i przy zachowaniu rentowności. Przykład? Samochód z indywidualnie zaprojektowanym wnętrzem, który zarówno ceną, jak i czasem oczekiwania nie będzie różnił się od modelu standardowego. Przemysł zaliczany jest do sektorów energochłonnych, a te potrzebują lepszej kontroli nad wskaźnikami. Odpowiedzią są narzędzia IT, co doskonale widać na przykładzie nowoczesnych zakładów przemysłowych, które zarządzają produkcją, zasobami oraz procesami biznesowymi w sposób zrównoważony, nadzorując dane dotyczące aktywów i operacji w całych łańcuchach wartości.

Zaawansowane wizualizacje zapewniają wgląd w zarządzanie zasobami, ogólną efektywność sprzętu i optymalizację w całym przedsiębiorstwie. Jednak dziś na tym etapie znajduje się w Polsce niewiele firm. – Paradoksalnie, nie jest to zła informacja. Dzięki temu rodzime przedsiębiorstwa mogą uczyć się na błędach, które już ktoś popełnił na innych rynkach. W mojej ocenie znaczna część naszych firm jest gdzieś pomiędzy trzecią a czwartą rewolucją przemysłową – mówi Joanna Dąbrowiecka-Wrodarczyk i precyzuje: – Wdrożono systemy automatyki przemysłowej, systemy ERP, ale głównie w bardzo podstawowym zakresie. Biznes ma rezerwy, ale obrany kierunek jest słuszny i ważne jest to, by nie zatrzymywać się w pół drogi – dodaje ekspertka. Wszystko sprowadza się do gruntownej analizy potrzeb. Niektórym zakładom wystarczy dzisiaj wymiana systemu ERP, innym potrzebne są bardziej zaawansowane rozwiązania.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj