Na terenie całego kraju, jak szacuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska[1], znajduje się ponad 3,3 mln opraw oświetleniowych. Zużywają one 1500 GWh energii. Niestety, większość z nich to przestarzałe technologie – lampy sodowe i rtęciowe, zużywające ogromne ilości energii elektrycznej, za którą opłaty ponoszą wszyscy polscy podatnicy. Wysokie podwyżki cen prądu spowodowane sposobem jego produkcji obciążonym opłatami za emisję CO2 uderzą Polaków po kieszeni, nawet jeśli ceny prądu dla odbiorców indywidualnych czasowo nie wzrosną.
Dotychczasowe wysycenie infrastruktury oświetleniowej LEDami nie jest imponujące. Według NFOŚ – wspomniane wyżej, stare typy lamp mogą reprezentować aż 60% wszystkich opraw w kraju, zaś w oświetleniu publicznym, według Raportu Cyfrowe Miasta[2], LEDów znajdziemy jedynie 10%!
Niższe zużycie energii
Oszczędności – dla średniej wielkości miasta – wynikające z wymiany oświetlenia na inteligentne, sterowane LED, mogą wynosić, jak widzimy na przykładzie Szczecina – 1,5 mln zł w skali roku. W mniejszych, gminnych ośrodkach – przykład Radzionkowa – aż 673 MWh! A mowa tu jedynie o efektach ekonomicznych. Dodajmy poprawę bezpieczeństwa, efekt środowiskowy, a na końcu znajdziemy zadowolenie mieszkańców.
Bum na LED
Nie bez przyczyny włodarze samorządowi szukają oszczędności w obszarze energetycznym. W związku z rozwiązaniami polityczno-fiskalnymi kasy samorządowe gwałtownie się kurczą. Aż 70% miast w Polsce planuje inwestycje w oświetlenie energooszczędne, oparte na inteligentnych rozwiązaniach: LEDy nadają się do tego najlepiej. Już tylko wymiana opraw, według różnych szacunków przynosi od 40-60% niższe zużycie prądu. Gdy zbudowane w sterowalny system – koszty energii mogą spaść do 80%.
LED to nie wszystko
W planowaniu inteligentnych rozwiązań niezwykle istotny jest czynnik niskich kosztów eksploatacji i konserwacji nowo powstających systemów oświetleniowych. Obok LEDów istotne są także konstrukcje wsporcze: bezpieczne, wyjątkowo trwałe i umożliwiające instalację nowoczesnych opraw oraz elektronicznych systemów wspierających smart-city, jak czujniki (np. ruchu), czy punkty Wi-Fi: słupy kompozytowe. Ceny tradycyjnych słupów betonowych i metalowych będą rosły z tych samych przyczyn, co ceny energii elektrycznej – wysokiej emisji CO2 przy produkcji. Szczęśliwie projektanci i włodarze mogą sięgnąć po konstrukcje kompozytowe – dające smart-city bezpieczeństwo użytkowania inteligentnych opraw LEDowych.
Kompozytowe wsparcie smart-city
Kompozytowe słupy oświetleniowe, które mają spełniać rolę wsparcia dla inteligentnych systemów oświetleniowych z LEDami w roli głównej, muszą odprowadzać ładunek elektrostatyczny, który mógłby uszkodzić delikatną elektronikę opraw. Jedyne tego typu rozwiązania na polskim rynku wyposażone w przewody ochronne do odprowadzania wspomnianych ładunków posiada w ofercie Alumast SA – krajowy lider innowacyjnych rozwiązań kompozytowych.
Długoterminowe planowanie inwestycji i kosztów ciągnionych jest dziś ważne jak nigdy dotąd. Projektowanie infrastruktury przyszłości nie polega jedynie na wymianie opraw – choć i takie działania w obliczu gwałtownych zmian na rynku są cenne. Warto uwzględnić innowacyjne rozwiązania wsporcze, trwalsze od tradycyjnych, dające możliwość zastosowania dowolnych „wkładów” smart-city oraz zabezpieczające na lata oprawy LED. Dopiero długoterminowa eksploatacja systemów oświetleniowych przynosi wymierne efekty finansowe i środowiskowe – mówi Zbigniew Szkopek, prezes zarządu Alumast SA.
[1]https://www.ppp.gov.pl/projekt-rozwoju-PPP/Documents/Sektor_efektywno%C5%9Bci_energetycznej.PDF
[2]http://www.lighting.philips.pl/systemy/tematy/raport-cyfrowe-miasta
Źródło: Alumast SA